Kiedy zapytałam Was o pomysły na motyw przewodni tapety na luty, rozpoczęła się prawdziwa bitwa pomiędzy zimą i walentynkami. Co rok pojawia się ten sam dylemat. Serduszka i ciepła czerwień kontra mróz i chłodny błękit.
Tym razem nie mogłam się oprzeć tej drugiej opcji. A wszystko to z powodu Waszego pomysłu, ale też tematu, który rozgrzewa ostatnio wielbicieli memów czyli… morsowania. Wiem, jest ryzyko, że będziecie trząść się z zimna po każdym zerknięciu na tapetę, ale też gdy tylko ustawicie ją na pulpicie, w końcu też będziecie mogli powiedzieć, że morsowaliście. Przyjemnego korzystania!
haha, nie spodziewałam się tego :) jest boska i od razu poprawia humor. Dziękuję!!
Jest wspaniała! I bardzo się cieszę, że nie czerwona walentynkowa ;) tylko właśnie błękitna. Jakoś tak pasuje mi do ciągle zimowej aury za okinem :)
Piękne śnieżne tło!
Nawet tu morsowanie! Zażartowałabym, w stylu mojej mamy, że „zaraz i w mojej lodówce będzie”, ale w tym konkretnym przypadku mógłby być to nie najodpowiedniejszy żart haha. Już pobieram i ustawiam na tapetę. Chociaż się trochę uśmiechnę po włączeniu komputera. Pozdrawiam!
Będzie może na marzec :D ?
świetna!