Sporo czasu minęło, odkąd ostatni raz pojawił się tu wpis z ulubieńcami. I mimo że chciałabym wytłumaczyć to jakimś sensownym powodem, niestety, do głowy przychodzi mi jedynie lenistwo. Najczęściej łatwiej jest mi pstryknąć zdjęcie, wrzucić je na Instagram i w ten sposób podzielić się rzeczą, która przypadła mi do gustu, zamiast tworzyć osobny wpis.
Na szczęście listopad niesie w moim przypadku sporą porcję nowej motywacji. Wiecie, tej z gatunku „jeśli się nie pozbieram, skończę rok z wyrzutami sumienia”. A ponieważ w ostatnich tygodniach pojawiło się w moim otoczeniu sporo rzeczy, o których warto opowiedzieć, postanowiłam zabrać je wszystkie w jednym, polecającym wpisie.
Starałam się nie ograniczać do tych klasycznych kategorii, pojawiających się w tego typu wpisach (jak na przykład książki, potrawy, czy kosmetyki). Rozwinęłam je również o te typowe dla mojej codzienności – strony, fonty, gadżety. Mam nadzieję, że ta forma będzie dla Was ciekawa.
Książki
W październiku zapisałam się do mediateki, więc książek mam ostatnio pod dostatkiem, ale szczególnie polubiłam się z dwiema z nich. Pierwsza to książka „Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce” Kasi Kędzierskiej, autorki bloga Simplicite. Książka porusza temat minimalizmu, ale nie myślcie, że autorka będzie Was przekonywała do mieszkania w białych, pustych wnętrzach, nic z tych rzeczy. Kasia opisuje bardzo rozsądne i elastyczne podejście do upraszczania życia.
Niewiele jest poradników, które sprawiają, że jeszcze zanim skończymy czytać, mamy ochotę zmienić coś w swoim życiu. I to naprawdę zmienić, zrewolucjonizować, a nie jedynie tę zmianę planować. Ta książka to ma i dzięki temu pewnie jeszcze nie raz do niej wrócę.
Druga pozycja to „Fast Text. Jak pisać krótkie teksty, które błyskawicznie przyciągną uwagę” również polskiej autorki – Joanny Wryczy-Bekier. Dawno temu, kiedy stawiałam swoje pierwsze kroki w pisaniu bloga, zdarzało mi się obrywać za kiepski styl. Od tamtej pory łykam wszystko, co pozwala mi go choć w niewielkim stopniu rozwijać. Tak też trafiłam na ten tytuł. Nie spodziewałam się cudów, sądziłam, że będzie to typowe dla takich pozycji lanie wody, ale treść bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła. Sam konkret.
Autorka tak celnie wypunktowuje wszystkie niuanse, na które warto zwrócić uwagę, że mam ochotę co chwilę czytać tę książkę od nowa. Po czwartej zapisanej stronie rzeczy, które warto zapamiętać, przestałam notować. Uznałam, że musiałabym przepisać połowę treści. Jeśli macie w jakimkolwiek stopniu do czynienia z pisaniem tekstów – polecam gorąco.[separator type=”thin”]
Serial
Całkiem niedawno dzieliłam się swoimi ulubionymi serialami w osobnym wpisie, ale od tamtej pory zyskałam nowego ulubieńca – „Dolinę Krzemową”. Gdybym miała streścić fabułę serialu w kilku słowach, powiedziałabym: programiści, nowe technologie, start-upy, świetny humor (choć czasem hermetyczny), inwestycje. Tematyka jest dość specyficzna, pewnie nie każdego wciągnie, ale mimo wszystko polecam się przyjrzeć. Wszystkie trzy sezony pochłonęliśmy z moim chłopakiem w dwa tygodnie. Czekamy na więcej.
>> Zobacz też: Najlepsze seriale, przy których lubię się wyłączyć
[separator type=”thin”]
Strona
Lumosity to strona, które pomaga rozwijać sprawność mózgu dzięki prostym, krótkim grom, stworzonym w oparciu o badania naukowe. Tworząc swój profil, podajemy informacje na temat wykształcenia, zawodu, ilości przesypianych godzin, a następnie przechodzimy przez trzy testy, które kalibrują naszą elastyczność, uwagę i pamięć. To pozwala dopasować gry do naszych potrzeb. Darmowe konto pozwala zagrać w 3 gry każdego dnia i zapisywać rankingi w każdej kategorii.
>> Zobacz też: Przydatne strony, których prawdopodobnie nie znasz
[separator type=”thin”]
Gadżet
Mam ogromną słabość do pięknych notesów i wszelkich innych papierniczych bibelotów. Pewnie trudno tego nie zauważyć. Ostatnią zdobyczą z tej kategorii jest notatnik The One. Właściwie częściowo to również planer, ale ja używam go wyłącznie jako notatnika. Zastąpił wysłużony kołonotes, który był taką moją blogową bazą dowodzenia, gromadzącą wszystkie pomysły na wpisy, książki do przeczytania i inne ważne sprawy (wspominałam o tym szczegółowo we wpisie o moich początkach blogowania). Uwielbiam jego prostotę, matową okładkę i miły w dotyku papier. A jeszcze bardziej lubię go za to, że całą tą otoczką, od razu wymusza na mnie ładniejsze pisanie.
>> Zobacz też: 5 tanich gadżetów, bez których nie wyobrażam sobie pracy
[separator type=”thin”]
Font
Fonty stylizowane na pismo odręczne biją rekordy popularności – również w moich zbiorach. Jest ich tak wiele i stają się tak do siebie podobne, że czasem mam wrażenie, że przestaję je odróżniać. Font „Black and white” ujął mnie pewnego rodzaju niedoskonałością. Nie jest tak wymuskany i dopieszczony, jak większość mu podobnych. Dzięki temu ma w sobie coś przyciągającego. Za możliwość jego używania trzeba zapłacić, ale jeśli szukacie darmowych fontów w tym stylu, zajrzyjcie do poniższego wpisu:
>> 22 najlepsze, darmowe fonty imitujące odręczne pismo
[separator type=”thin”]
Przepis
Przepis na czekoladowo-miętowy milkshake odkryłam dzięki książce „Smakowita Ella”. Wersja autorki składa się z wielu wyszukanych składników, moja jest odrobinę uproszczona. Wykorzystuję dojrzałe awokado, 2 banany, 2 szklanki mleka (tak mniej więcej), 2-3 łyżki kakao i garść świeżej mięty. Czasem dodaję też odrobinę masła orzechowego. Wszystko to miksuję blenderem. Dzięki tej mieszance raz na zawsze wyleczyłam się z kupowania piekielnie kuszących napojów mlecznych o smaku czekolady i orzechów. To coś o wiele lepszego![separator type=”thin”]
Zdjęcie
Moje ulubione zdjęcie tej jesieni powstało na szczycie Kasprowego Wierchu. Wybraliśmy się tam w październiku i w końcu zaliczyliśmy wjazd kolejką. Przymierzaliśmy się do niej od dłuższego czasu, ale zniechęcała nas perspektywa stania w długiej kolejce. Tym razem się udało i było warto – widoki były niezapomniane. Dodatkowo pogoda, którą zastaliśmy na szczycie była jak prezent od losu. Dosłownie dwa dni później miejsce, które widzicie na zdjęciu było pokryte kilkunastocentymetrową warstwą śniegu.
Tyle ode mnie. Nie spodziewałam się, że uzbiera się tego tak wiele! Chyba trochę brakowało mi takiej formy kontaktu z Wami, zdecydowanie powinnam robić to częściej. Czekam z niecierpliwością na odzew, mam nadzieję, że polubicie takie posty równie mocno jak ja.
Jestem bardzo ciekawa tej książki, chyba sie na nia skuszę :-)
A planer piękny, kocham prostotę
„Dolina Krzemowa” jest super! ;-)
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem książki „Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce”… Może wkrótce się skuszę… :-)
Pozdrowienia!
piękny notatnik ; ) ja czekam na grudniowe zakupy i też muszę sobie kupić podobny ♥
Przypomniałaś mi, że miałam w końcu zacząć oglądać Dolinę Krzemową :D <3 A i Kasprowy Wierch jesienią to jedno z moich ulubionych miejsc – chociaż zwykle wchodzę tam na własnych nogach – mimo zmęczenia zawsze jest tam tak samo cudownie :D Zresztą ogólnie góry jesienią to moje wielkie love <3
O nie! Wydaje mi się, że „Dolina Krzemowa” będzie kolejnym serialem, który ukradnie mi cały wolny czas! Haha, no trudno i tak go obejrzę :D
Lumosity wydaje się być bardzo ciekawą stroną, zastanawiam się czy zauważyłaś u siebie jakąś zmianę po czasie używania tej gry? :)
A co do przepisu to bardzo Ci za niego dziękuję! Ostatnio wypijam (tak jak Ty) zbyt dużą ilość niezdrowych napojów mlecznych o przeróżnych smakach, mam nadzieję, że po wypróbowaniu tego shake’a przejdzie mi na nie ochota :)
Trudno mi na razie mówić o zmianach, bo używam strony od niedawna, ale na pewno pomaga się skupić :)
dolinę krzemową zacznę oglądać po The Crown, polecam też serial outlander . poznaję Kasprowy Wierch. zamierzałam wybrać się tam z chłopakiem też w październiku ale pod koniec miesiąca i niestety pogoda oraz inne niespodziewane wydarzenie popsuły nam plany
Wiele osób poleca „The Crown”, chyba będę musiała sprawdzić ten tytuł :)
Polecam „The Crown” przyjemnie się ogląda a serial pozwala spojrzeć na poczciwą królową brytyjską :)
Lumosity jest super – taki biofeedback tylko w domu i w o wiele ciekawszej oprawie graficznej :)
Książka Kasi jest mega!
Trudno się powstrzymać w takim miejscu, prawda? ;)
Wspomnialas cos o mediatece… czy moglabys mi wyjasnic co to takiego? (jestem ksiazkowym molem i wszystko co daje mi zapas ksiazek sprawia, ze jestem szczesliwszym molem)
Właściwie to taka zwyczajna biblioteka, tyle że rozbudowana o dział muzyczny, naukowy, o salę koncertową, restaurację (i pewnie o całe mnóstwo innych rzeczy, o których nie wiem) :)
Dziekuje! I uwielbiam Twoje wpisy z cyklu „ulubione” :D
Kasprowy polecam też w zimowej odsłonie, bo widoki są równie piękne, a może nawet i lepsze. Ja miałam okazję oglądać jedynie szczyty, a reszta pokryta była gęstą mgłą i cały ten krajobraz zrobił na mnie ogromne wrażenie <3 Podróżowanie poza sezonem ma niewątpliwie wiele uroku :)
„FastText” – czytałam, genialna <3
aa i dzięki za Lumosity, teraz codziennie będę robić sobie zadanka, szkoda że tak mało można
Chcieć mniej mam na liście do kupienia, ale czekam aż gromadka czekająca na przeczytanie się trochę skurczy ;) A serial będe musiała sprawdzić, bo nie znam! ;)
„Chcieć mniej” uważam za bardzo fajną książkę: wszystko bardzo fajnie, czysto objaśnione, zarówno dla „początkujących” fanów minimalizmu, jak i dla tych bardziej „zaawansowanych” :)
Piękne ostatnie zdjęcie! A ja idę sprawdzać podaną przez ciebie stronę :)
Samo mięsko bez pitu pitu:D super post!
Bardzo się cieszę, że poleciłaś tę książkę o pisaniu tekstów. Bardzo mi się przyda.
Dolinę Krzemową oglądałam, z resztą na niej oparłam swój tekst o wrażeniach z pobytu w Silicon Valley. Serial polecił mojemu mężowi kolega i obejrzeliśmy wszystkie sezonu w zaledwie kilka dni. Gorzej, że podobno ma nie być więcej.
Skąd taka informacja? Z tego co wiem 4 sezon już powstaje, jest nawet podana data premiery :)
Masz rację – przestarzała. Serial oglądaliśmy w pierwszej połowie 2016 i jeszcze wtedy sezon 4 był tylko marzeniem fanów serialu.
Uff, a już myślałam, że wiesz coś, o czym ja nie wiem ;)
Pozytywnie!!! <3
Genialny wpis. Zwłaszcza książki bardzo chcę przeczytać! Chciałabym, aby w moim życiu zagościł minimalizm :)
Cały czas planuję zakup książki „Chcieć mniej”, ale aktualnie mam sporo pozycji do nadrobienia, więc myślę, że lektura Kasi jeszcze chwilkę poczeka. Niemniej jednak jestem jej bardzo ciekawa, gdyż minimalizm jest mi bliski, a książka polecana przez wiele osób. :)
Wszędzie szukam takiego szarego lakieru jak masz w tym wpisie :-) jaka to firma/nr koloru? Książka o pisaniu idzie na listę mikołajkową :-) Masz ulubioną postać w Krzemowej? Moja to Jared :D
Też uwielbiam Jareda, jest taki rozczulający, że człowiek ma ochotę go przytulić! A lakier ze zdjęcia jest błękitny, na zdjęciu wygląda dużo bladziej :)
Ach, błękit mówisz, no to szukam dalej :-) Wszystkie szare okazują się na paznokciach fioletowe. Light Gray jak z Beckersa byłby idealny :D Gdybyś na taki trafiła to ujmij go proszę w jakimś blogowym wpisie o ładnych rzeczach ;-)
Ciekawie i inspirująco, uwielbiam takie wpisy! :)
Nie znałam tego serialu, obejrzę niedługo (jak po raz kolejny skończę przygodę z Przyjaciółmi :D). A zdjęcie z Kasprowego piękne, zresztą w Tatrach chyba innego zrobić się nie da :D
A gdzie kupiłaś notes? Szukam dobrego notesu i ciężko co coś znaleźć.. :(
Są w Papierniczeni i Noteka :)
Bardzo fajne zestawienie :) Lecę przeglądać :)
Strasznie się podjarałam, kiedy przeczytałam u Ciebie o Lumosity, ale zanim zaczęłam jej używać, chciałam trochę poczytać o tym, czy to faktycznie działa. I niestety okazuje się, że nie ma wystarczających dowodów, że tak faktycznie jest. Podsyłam dwa artykuły na ten temat, bo przekażą to lepiej, niż ja:
http://gizmodo.com/lumosity-brain-games-are-bullshit-1649901132
https://www.ftc.gov/news-events/press-releases/2016/01/lumosity-pay-2-million-settle-ftc-deceptive-advertising-charges
Traktuję to jako niewymagającą rozrywkę w ciągu dnia, raczej też nie nastawiam się na spektakularne efekty :)
Paulina, błagam na kolanach o info, gdzie kupiłaś notes The One! Już go kocham, a jeszcze nie widziałam środka, ale ufam Twoim osądom :D bardzo proszę o namiary!
Znajdziesz je w Papierniczeni i Noteka :)
aj low juuu
piękne zdjęcie z Kasprowego :) pozdrawiam i dzięki za link do fontów <3