Zaznacz stronę

Jak rozmawiać z grafikiem, by mieć pewność, że dostaniesz projekt, który Ci się spodoba?

cze 2017 | Ciekawostki, Grafika

Wszyscy kładą dziś tak ogromny nacisk na atrakcyjność produktów i treści, że po usługi grafików zaczynają sięgać osoby, które nigdy by siebie o to nie podejrzewały. To bardzo dobry znak, ale niestety, brak doświadczenia często powoduje, że wpadamy w pułapki myślenia.

Nasze wyobrażenia na temat współpracy z grafikiem bywają mylące. Wierzymy w dość utopijną wizję grafika-cudotwórcy, a kiedy zestawiamy ją z rzeczywistością, do której nie przygotowaliśmy się zawczasu, budzi się w nas rozczarowanie. Śledząc kilka grup poświęconych kobiecym biznesom, niemal codziennie trafiam na wątki brzmiące mniej więcej tak:

Zleciłam projekt logo grafikowi, ale żadna z propozycji nie spełnia moich oczekiwań. Co dalej? Co robić?

Doskonale rozumiem to rozczarowanie. Rozumiem także obawy osób, które twierdzą, że chętnie by coś zleciły, ale przeraża ich myśl, że projekt, który otrzymają nie spełni oczekiwań, a mimo wszystko będą musieli zapłacić grafikowi za jego pracę.

Jak zatem tego uniknąć? I czy w ogóle da się tego uniknąć? Moim zdaniem tak, ale to wymaga odpowiedniego przygotowania i przede wszystkim odpowiedniej komunikacji. Poniżej kilka rad, o których warto pamiętać, zanim cokolwiek zlecimy.

1. Dowiedz się, czego chcesz

Brzmi jak banał, co? Wydawałoby się, że jeśli już ktoś zleca projekt, powinien przynajmniej częściowo wiedzieć, czego oczekuje. Tymczasem w rzeczywistości spora część zleceniodawców nie potrafi określić, co im się podoba, a czego woleliby unikać. Powiecie, że robotą grafika jest naprowadzenie klienta na to, co może mu się spodobać? Jasne, pełna zgoda, ale porównajmy to sobie do wizyty u fryzjera, na którego fotelu siada kobieta, mówiąc:

Proszę mi zrobić nową fryzurę, ale jeszcze nie wiem, czy chcę mieć długie włosy, czy krótkie, blond, czy rude. W sumie podobają mi się również brązy i czernie, a dodatkowo rozważam kolorowe pasemka i fioletowe ombre, ale proszę przy tym pamiętać, że pracuję w urzędzie i wszystko musi być stonowane.

Jak myślicie, jakie są szanse, że ta kobieta wyjdzie z fryzurą idealną? Na pewno nieporównywalnie mniejsze, niż gdyby potrafiła wyłonić, co podoba jej się najbardziej oraz zestawić to z ograniczeniami, które narzuca jej praca. Jeśli chcemy otrzymać usługę, z której będziemy zadowoleni, nie możemy zakładać, że usługobiorca czyta nam w myślach i lepiej od nas będzie wiedział, co nam się spodoba. To wiąże się również z kolejnym punktem.

2. Zrób porządny research, sprecyzuj swoje cele

Nie ma co liczyć na świetny projekt, jeśli podrzucamy grafikowi logo/ulotkę/stronę naszej najbliższej konkurencji, mówiąc „Chcę coś podobnego”. Warto poświęcić dzień, dwa, a może nawet więcej na sprecyzowanie swoich oczekiwań. Zapisać przykłady prac, które nam się podobają, zapytać siebie, jak one mają się do tego, co chcemy przekazać w swoim projekcie.

Tu oprócz poznania odpowiedzi na pytanie „Co nas kręci?” bardzo ważna jest również inna kwestia. Oddzielenie tego, co nam się podoba i co aktualnie jest modne, od tego, co wpisuje się w założenia marki (lub cele projektu). Co mam na myśli?

Bardzo często w briefie czytam, że marka ma kojarzyć się z profesjonalizmem, minimalizmem, prostotą, w przykładach prac, które podobają się zleceniodawcy widzę bardzo proste logotypy, tymczasem w szerszym opisie jestem proszona o przygotowanie logo z… mnóstwem kwiatów albo z modnymi akurat akwarelami. Rozumiem to rozdarcie, sama niejednokrotnie przez nie przechodziłam, ale wiem, że w takich sytuacjach zawsze warto posłuchać chłodnego, analizującego rozumu, zamiast porywów serca.

darmowe narzędzia graficzne

3. Wybierz grafika, który wpisze się w Twoje poczucie estetyki

Wydawałoby się, że to oczywistość, ale niestety, zbyt często odsuwamy kwestię dopasowania do naszego poczucia estetyki na dalszy plan. Skupiamy się na sprawach, które wydają się ważniejsze – najczęściej po prostu na cenie usługi, a potem okazuje się, że może i zatrzymaliśmy 200zł w kieszeni, ale przy okazji zostaliśmy również z projektem, który w najlepszym wypadku jest po prostu poprawny.

4. Jasno i możliwie szczegółowo określ swoje oczekiwania

W pierwszej fazie współpracy z grafikiem prawdopodobnie otrzymasz od niego brief. To taki rodzaj formularza, który pozwoli Ci określić swoje wymagania względem zamawianego projektu i zarazem najważniejsze narzędzie w drodze do spełnienia Twoich oczekiwań. Nie lekceważ go pod żadnym pozorem, ani tym bardziej nie traktuj jak nudne zadanie domowe, które trzeba po prostu jak najszybciej wypełnić i zapomnieć.

Wykorzystaj wszystko, co research powiedział Ci na temat Twojego gustu. Napisz, co Ci się podoba, nie wahaj się przed wyszczególnieniem, czego na pewno nie zniosą Twoje oczy. Ja wyznaję zasadę, że w briefie nie da się napisać zbyt dużo. Najczęściej jednak piszemy zbyt mało. Królują bardzo lakoniczne odpowiedzi, a to przecież nam powinno zależeć, by jak najlepiej przedstawić swoje wizje.

Nie bój się również wskazywać na przykłady projektów, które Ci się podobają. Często we wstępnych zapytaniach ofertowych czytam:

Mam kilka przykładów prac, które mi się podobają, ale nie wiem, czy wypada je wklejać

Oczywiście, że wypada! Nie bój się, nikt nie założy, że chcesz kogoś splagiatować (o ile faktycznie nie chcesz). Wklejanie takich przykładów to świetny sposób na obrazowe przekazanie tego, co nam w duszy gra. Najlepiej jeśli będzie to kilka różnych projektów i jeśli przy okazji wspomnisz, co konkretnie podoba Ci się w każdym z nich.

kalendarz diy do wydruku

5. Ustal, na jaką ilość propozycji i poprawek możesz liczyć

Graficy w cenie projektu np. logo oferują najczęściej kilka propozycji (około 2-5) oraz kilka poprawek do wybranej opcji. Warto z góry ustalić to z osobą, której zlecasz pracę i stosować się do tych wytycznych, możliwie szczegółowo przekazując propozycje zmian. Pozwala to uniknąć sytuacji, w której zostajesz w projektem, który nie do końca Ci odpowiada, ale jednocześnie nie masz ochoty płacić za kolejne poprawki.

6. Daj sobie jeden dzień na decyzję

To rada, która wywołuje małą konsternację, ale jest zadziwiająco skuteczna. Kiedy już otrzymasz propozycje od grafika, pewnie poczujesz jedną z tych emocji: albo ogromną ekscytację albo przeciwnie – małe rozczarowanie. Obojętnie, co to będzie w Twoim przypadku – weź to na chłodno, jeszcze wszystko może się zmienić. W takich sytuacjach czujemy się zobligowani, by podjąć decyzję już, teraz, zaraz, ale taki pośpiech bywa złym doradcą.

Nawet kiedy zleceniodawcy wydają się stuprocentowo przekonani do jednej z opcji, sugeruję im, by dali sobie chwilę czasu, przemyśleli. Oczywiście w większości przypadków te osoby pozostają przy swoich wyborach, ale zadziwiająco często finalny wybór pada jednak na inną opcję (czasem nawet na tę stuprocentowo odrzuconą w pierwszym odbiorze). To chyba również sprawka takiego ścierania się serca i rozumu. Czasem warto rozważyć wady i zalety, pokazać propozycje kilku bliskim osobom i dopiero wtedy podjąć ostateczną decyzję.


Tyle ode mnie. Mam nadzieję, że choć trochę ułatwię Wam decyzję albo sam proces zlecania projektów graficznych. A jeśli macie jakieś rady, które również mogą okazać się w tym temacie przydatne, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach.

Zapisz

Zapisz

Mogą Cię zainteresować:

Chcę otrzymywać powiadomienia
Powiadom mnie o
guest

17 komentarzy
najstarszy
najnowszy najwyżej oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Sara Korzeniec
6 lat temu

Bardzo dobre porównanie grafika do fryzjera. :) Bo ludzie to pewnie myślą, że jak idą do profesjonalisty to po otrzymaniu projektu szczęka im opadnie z podziwu! A niekoniecznie tak musi być, przecież nie każdemu podoba się to samo.

Natalia Niebieskoszara

Świetne rady, nikt z nas nie jest jasnowidzem i nie potrafi czytać w myślach, dlatego odpowiednio opisana potrzeba pozwoli uniknąć rozczarowania :)

Alina Szklarska
6 lat temu

Wszystkie rady trafione w punkt, biorę je sobie wszystkie głęboko do serca! Moi wcześniejsi graficy mieli ze mną baaaardzo ciężko.

monia
6 lat temu

True story tak bardzo! <3
podpisano: zlekka sfrustrowany klientelą grafik ;)

Karo (pinchofsalt)
6 lat temu

U mnie bardzo pomogło… zrobienie kursu graficznego! :)
Co prawda dużo pracy przede mną, ale teraz patrzę na to wszystko zupełnie inaczej.

Łukasz - ideagrafika.pl

To tak jak z fotografem, jeśli podoba Ci się stylistyka, to znak że pewnie znajdziecie wspólny język. Jeśli portfolio grafika zwyczajnie się nie podoba, poszukaj takiego który robi fajne projekty według Ciebie. To oszczędzi nieporozumień obu stronom :)

Ania Kalemba
6 lat temu

Świetne porady! :) Super :)

Świeczek
6 lat temu

Najtrudniejszy jest chyba początek, czyli ustalenie, o co nam właściwie chodzi ;)

Kasia (jateżchcę)
6 lat temu

Ganię się za to, ale często chciałabym żeby właśnie grafik czytał mi w myślach albo wręcz zasugerował swoją wizję. Trudno dokładnie sprecyzować wymagania, jeżeli nie mam pomysłu w głowie, ale staram się określać :) Pewną barierą jest dla mnie niebezpośredni kontakt z grafikiem. Rozmawiam z project managerem i tak naprawdę nie wiem kim jest grafik.

nu
nu
6 lat temu

Niestety bardzo często klient wybiera projekt np logo, który zrobiłam już na koniec, „na szybko”, żeby jeszcze coś zaproponować – nadal jest to ładne i w moim guście ale spośród projektów nad którymi pracowałam zwykle na koniec zostaje wybrany ten , nad którym najmniej pracowałam :/ ;)

KotKreator_Barbara
6 lat temu

Tak, czytanie w myślach i między wierszami to najlepsza i najważniejsza umiejętność grafika ? Przydatne są tablice na Pintereście do zbierania inspiracji.

Karolina Kania
6 lat temu

Ostatnio zmieniałam identyfikację wizualną mojego bloga i pracując z graficzką nad projektem zdałam sobie sprawę ile elementów się na niego składa (czego na początku nie byłam świadoma!). Z finalnego efektu jestem bardzo zadowolona. Poza dopasowaniem poczucia estetyki grafika do naszych wyobrażeń dla mnie ważne było także nadawanie na podobnych falach, zwyczajne dogadanie się. Bardzo cenię relacje z ludźmi i świadomość, że po drugiej stronie komputera siedzi człowiek, a nie maszyna. Serdeczna relacja z graficzką sprawiła, że pracowanie nad projektem było przyjemne i sprawiło mi wielką radość :)

Iwi z mojewlasne.pl
6 lat temu

Wydaje mi się, ze z grafikiem należy rozmawiać wprost. Konkretnie (czasami nawet okrutnie bardzo). Najlepiej u mnie sprawdza się rozrysowanie, podanie, zdjęć, screeenów przykładowych, utrzymanych w podobnym klimacie. Określeniu kolorów, celów, a nawet tego, jak i z czym powinna kojarzyć się dana grafika. TO nic nie kosztuje – im więcej damy informacji tym łatwiej jest pracować i grafikowi. Współpracę ze swoim grafikiem uważam za rewelacyjną. Najczęściej słyszę ” ale… ale tak się nie da”. Po czym okazuje się, ze wszystko jest możliwe. Mam wtedy poczucie, że troszkę nad tym posiedział i współpraca jest wyzwaniem, które go rozwija. :)

Kachna
6 lat temu

Wiele z tych zasad jest bardzo uniwersalnych i z pewnością przydadzą się do rozmów z kimkolwiek ;). Warto też przejrzeć fanpage pt. „grafik płakał jak projektował”, tam też często są przykłady komunikacji na linii grafik-klient :)

My pastel life
5 lat temu

Pracuje jako grafik już jakiś czas. Fakt – niestety większość klientów po dopytaniu się przeze mnie nawet o najmniejsze szczegóły nie potrafi się określić czego właściwie chce, a już największy problem jest z kolorystyką. Już miałam parę przypadków, gdzie klient mi powiedział „niech pani sama coś zaproponuje”. Odpowiadam wtedy, że ciężko mi coś zaproponować, bo nie mam nawet podanych żadnych konkretów (zazwyczaj to co piszą klienci to jest masło maślane) i proszę o podesłanie jakiś inspiracji, coś co im się podoba i mniej więcej w takim stylu by widzieli swoją np. identyfikacje wizualną. Wtedy jest wielki szok i niedowierzanie. Raz… Czytaj więcej »

Paulina
5 lat temu
Odpowiedź do  My pastel life

100 propozycji? Nawet wolę nie myśleć, ile musiałoby to trwać ;)

Agata uczy
5 lat temu

W końcu ktoś o tym ciekawie i jasno napisał! Ja niestety, nie mam dobrych doświadczeń z grafikami. Ale twoje rady na pewno ułatwią życie obu stronom. :-)