Pora rozwiać wątpliwości dotyczące farby, którą pokazałam przy okazji wczorajszego, zakupowego wpisu. Jakiś czas temu postanowiłam wcielić w życie pomysł, prezentowałam na blogowym fan page’u. Pomysł ten dotyczył wazonów zrobionych z najzwyklejszych butelek.
Dość długo poszukiwałam białego wazonu właśnie o takim butelkowym kształcie, ale tak to już bywa, że te z pozoru najprostsze rzeczy najtrudniej znaleźć, gdy się już człowiek zdecyduje na zakup. Dlatego ten pomysł był dla mnie strzałem w dziesiątkę i kilka dni później wybrałam się po farbę w sprayu.
Butelkę po piwie zachowałam sobie już jakiś czas temu, z myślą o realizacji mojego planu. Pozbyłam się śladów po kleju i miałam gotową bazę. Na balkonie stworzyłam sobie mini warsztat i pozostało mi już tylko chronienie własnych stóp przed zafarbowaniem. Trzeba przyznać, że to fantastyczna zabawa! W planach mam już całą listę rzeczy do pomalowania. Bardzo lubię takie zajęcia, no i efekty takiej pracy cieszą duszę tysiąc razy bardziej, niż zwykłe kupienie czegoś w sklepie.
A skoro o efektach mowa: tak prezentuje się owoc mojej pracy:
Nie jestem pewna czy ta wstążka na dole zostanie, nie jestem do niej w 100% przekonana, ale tak czy siak muszę przyznać, że efekt przeszedł moje oczekiwania. Dostałam od Was kilka pytań dotyczących farby: z tego co widziałam można je bez problemu kupić na allegro. Ja za swoją zapłaciłam 12zł i myślę, że to całkiem przyjemna cena jak na tyle możliwości użycia.
Zdolniacha! Strasznie podobają mi się Twoje pomysły :)
zdolniacha bo pomalowała butelke po piwie białą farba w sprayu? o ludzie :D
Gdy napis Desperados jest z tylu, jest pieknie:)
Super! Pozostaje mi znaleźć farbę ;)
Pomysł rewelacyjny :) i jeszcze miejsce idealne ma kokardkę się znalazło ;)
Przepięknie ci wyszło!! Napartrzec sie nie mogę. :)
Czekam na więcej tworów tej obsesji, bo ten wygląda genialnie ;D
świetnie to wygląda :)
a co będziesz robić z koszykiem?
piękny wazonik, a kokardkę zostaw;)
przemaluję ;)
ile zeszło Ci tej farby na pomalowanie butelki? świetny efekt.
pojęcia nie mam ile, chyba nie bardzo jest jak to zmierzyć ;)
Wyszło elegancko!!! :) Pięknie z kokardeczką <3
Jestem pod wielkim wrażeniem
pomysł jest fenomenalny! :) Kokardkę bym zostawiła, jest świetnym dodatkiem który przełamuje tę wszędobylską biel i w dodatku jest mega słodka i dziewczęca :) Teraz to już na pewno odwiedzę giełdę :D
Ładnie :)
wow efekt jest niesamowity, przeczytałam tytuł posta i szczerze to nie spodziewałam się, że zobaczę takie cudo, wygląda w pełni profesjonalnie;)
Bardzo mi sie podoba, z kokardka wyglada przeuroczo.
Masz świetne pomysły :) Ja nie wiem skąd w ludziach tyle wyobraźni :)))) Z niecierpliwością czekam na kolejne tego typu notki.
Idealny na weselny stół !!!
Aż mnie wenka naszła heh
Świetny pomysł :)
Uwielbiam Twoje przeróbki :) A mi wstążeczka bardzo się podoba, więc ja bym chyba zostawiła :)
Łał, genialne, naprawdę. Z niczego można zrobić tak piękną ozdobę? Chyba zacznę szukać butelek w swoim mieszkaniu. ;)
Kreatywna Dusza – jak ja :D – wybrałabym opcję bez wstążeczki, bo wygląda bardziej elegancko/klasycznie. I czekam na dalsze części D.I.Y. z białą farbą w roli głównej :)
Od dłuższego czasu własnie myślę co by tu zmalować :D
wyszło bomba! :)
bardzo ładny wazonik. strasznie mi się podoba szczególnie w wersji bez kokardki z tym napisem z przodu ;) świetnie
a mi się ta wstążka podoba:)
ładnie wygląda z tą wstążką :)
super ci wyszło ;)
ja też muszę intensywnie popracować nad wystrojem mojego pokoju i może zabiorę się za coś podobnego xd
łał , pomysłowo ;) ładnie wygląda z tą kokardką ;)
ślicznie i ta kokardka super :)
Ale świetnie Ci wyszło. Zostaw kokardkę, podoba mi się bardziej taka wersja ;)
Coś pięknego! Też chcę giełdę kwiatową niedaleko siebie! :(
Uwielbiam wszelkiego rodzaju DIY. Super wazon Ci wyszedł. Kokardka dodaje mu delikatności.
Pięknie wyszło. Poszukam takiej farby i choć nie mam za bardzo cierpliwości do takich prac może spróbuje także:)
bardzo fajny pomysl,a efekt piękny ;)
Też się kiedyś bawiłam w takie rzeczy :) Butelka wyszła Ci świetnie – a kokardkę bym zostawiła, tyle że w czarnej wersji:D
dobrze się prezentuje, szczególny urok dodaje ta kokardka :)
mnie się podobają wazoniki z kieliszka i balona :D
bardzo fajny efekt!
pięknie to wygląda:)
Bardzo ładnie Ci wyszło! Ja ostatnio lampkę odświeżałam białym spray’em i chyba źle przygotowałam podłoże, bo robiły mi się zacieki i ogólnie było nieciekawie. Na szczęście Tata był blisko i uratował całość ;)
Pozdrawiam!
o kurcze! wyszło genialnie! :)
tak mi się spodobało że chyba sama niedługo coś pokombinuje!
a tą kokardkę zostaw, bo dodaje uroku! *_*
z wielką chęcią dodaje do obserwowanych!! :)))
nie jestem amatorką takich ozdób, ale przyznam, że wyszło zachwycająco!
pozdr. AL / Alice! wake up!
Rzeczywiście obsesja Ci się wkradła :D Bardzo ładnie ci to wyszło. Ja niedługo planuję mały remoncik pokoju i coś czuję, że na malowaniu ścian się nie skończy ;)
Pięknie:)
Super wyszło :) Lubię diy :D
Mam idiotyczne pytanie z innej beczki, dobry ten nowy Desperados? :D A co do wstążeczki, jest naprawdę urocza. :)
mi nie smakuje, wolę Lecha Shandy ;)
A ja wolę butelkę bez wstążeczki- o wiele bardziej podoba mi się w takiej minimalistycznej formie ;)
Wyszła Ci naprawdę super, masz prawo do nieskromności ;)
Niesamowity efekt!; )
Wstążeczka musi zostać! :D Słodka jest.
wspaniale! i zostaw wstazeczke, piekny z niej akcent :)
w takich farmach w sprayu podoba mi sie to ze szybko i niskim kosztem mozna nadac dodatkom w pokoju jednorodny styl, zmniejszyc wrazenie chaosu ;-)