Muszę Wam powiedzieć, że strasznie trudno szuka się skojarzeń z lutym, kiedy temperatura na termometrze osiąga 14 stopni, aura bardziej przypomina wiosnę niż zimę w pełni, a śnieg ostatni raz widziało się na zdjęciach z górskich wycieczek znajomych.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek to napiszę, ale trochę tęsknię za tą prawdziwą zimą, dlatego tym razem zrezygnowałam z serduszek, pączków w motywie i wybrałam… zimowy spacer. Taki prawdziwie zimowy, ze śniegiem skrzypiącym pod butami i zamarzniętym nosem.
Postawiłam przy okazji na mały recykling i wykorzystałam motyw z kwietniowej tapety z zeszłego roku. Kilka zmian, dodatkowa postać, inna paleta kolorów i wygląda jak z zupełnie innej bajki, prawda?
Mam nadzieję, że wywoła w Was przyjemne, zimowe skojarzenia. Miłego korzystania!
Dziękuję :) Twoje tapety towarzyszą mi od ponad roku (a może nawet dwóch) i bardzo je lubię :)
czekałam jednak na serduszka :( no i mam dziś taką wiosnę za oknem, że aż mi ta tapeta w ogóle nie pasuje :D no ale, ładna, motyw fajny ;) na marzec coś z dniem kobiet poproszę, żeby milej było na serduszku ;)
Dzięki za tapetkę i za czas, który wkładasz w przygotowania każdej co miesiąc :)
Dziękuje bardzo za piękną tapetę!:)