Nie jestem pewna, czy to jakikolwiek powód do dumy, ale ośmielę się stwierdzić, że na studiach zdobywałam wysokie oceny za wszelkiego rodzaju prezentacje w dużej mierze dlatego, że… dobrze wyglądały. Przy grupowych projektach „po godzinach” zajmowałam się graficzną oprawą slajdów i nie zliczę jak wiele razy słyszałam: Ale chce Ci się nad tym siedzieć?. Chciało mi się, bo doskonale wiedziałam jak wielka jest potęga dobrego wrażenia. Możemy karmić się stwierdzeniami, że nie ocenia się książki po okładce, ale przecież wszyscy doskonale wiemy, że to estetyka w wielu przypadkach decyduje o tym jak postrzegamy czyjąś pracę, produkt (a czasem nawet i człowieka).
Często obserwowałam osoby, które naprawdę napracowały się nad swoimi prezentacjami, dotarły do wielu interesujących źródeł, doszły do ciekawych wniosków, a potem wrzucały efekt całej swojej pracy na paskudny szablon Power Pointa, upychały mnóstwo tekstu na jednym slajdzie i usypiały całą salę, z wykładowcą włącznie. Powiecie, że dobre treści obronią się same? Możliwe, ale tak szczerze: Jak wiele ciekawych, ale kiepsko przedstawionych prezentacji pamiętacie z całego okresu szkolno-studenckiego?
1. Wybór narzędzia
Wybór odpowiedniego narzędzia, w którym będziemy tworzyć prezentację to absolutna podstawa jakiegokolwiek działania. Prym wiedzie tu oczywiście Power Point, ale estetyka jego slajdów pozostawia wiele do życzenia. Większość z nich wygląda jakby została stworzona na potrzeby pierwszych komputerów osobistych. Wszyscy widzieliśmy je setki razy i nie mamy zbyt pozytywnych skojarzeń. Można pokusić się o stworzenie własnego szablonu lub odejść od tego, co proste, dobrze znane i wykorzystać coś nowego. Poniżej kilka godnych polecenia aplikacji do tworzenia prezentacji.zasady. Wersja darmowa oferuje przestrzeń dyskową o pojemności 100MB i umożliwia tworzenie dostępnych publicznie prezentacji.
Doskonale pamiętam moment, w którym pierwszy raz zetknęłam się z Prezi. Pierwszy rok moich studiów; przedmiot, który opierał się wyłącznie na studenckich prezentacjach i wszechogarniająca nuda. Na palcach jednej ręki można było zliczyć ciekawie przygotowane prezentacje, które pojawiły się w trakcie całego semestru. Wśród nich była jedna, którą pamiętam do dziś. Dwóch kolegów użyło do jej przygotowania Prezi, a ich praca sprawiła, że zamiast regularnych ziewnięć, na sali było słychać słowa uznania i wszechobecne pobudzenie. To było coś!
Prezi odbiega od typowego przeskakiwania po slajdach. Przejścia są tu płynne. Przy odrobinie umiejętności i poczucia estetyki, można stworzyć coś naprawdę ciekawego, wystarczy spojrzeć na powyższy przykład. Początki z Prezi bywają przerażające, ale wystarczy poświęcić chwilę, by wdrożyć się w
Wspominałam o niej już przy okazji wpisu o 5 narzędziach do tworzenia ładnych treści. Jeśli w menu głównym wybierzemy opcję „Presentation”, aplikacja zaoferuje nam całe mnóstwo świetnych szablonów do wyboru. Wszystko tworzy się tu bardzo intuicyjnie. Jeśli zapoznawaliście się z Canvą przy okazji wspomnianego wyżej wpisu, pewnie zdążyliście się przekonać, że jej obsługa nie wymaga żadnych nadzwyczajnych umiejętności.
Haiku Deck poza kilkoma przyjemnymi dla oka schematami slajdów, oferuje również pokaźny zbiór zdjęć do wykorzystania w prezentacji. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę interesującą nas frazę i otrzymujemy galerię zdjęć nawiązujących do tematu. Jest tu również możliwość operowania statystykami za pomocą gotowych schematów wykresów.
Visme co prawda nie oferuje ciekawych wzorów slajdów, powiedziałabym nawet, że pod tym względem jest dość ubogie, ale ma za to całe mnóstwo symboli, ikon i kształtów gotowych do użycia i umożliwia błyskawiczne stworzenie prostej, minimalistycznej prezentacji. Darmowa wersja pozwala na stworzenie trzech publicznych projektów z możliwością pobrania w formacie .jpg.
>> Zobacz też: Darmowe narzędzia do tworzenia prezentacji
2. Kolory
W przypadku kolorów dwie najważniejsze sprawy to: spójność i umiar. Warto ograniczyć się do maksymalnie pięciu pasujących do siebie kolorów. Jeśli macie problem z ich dobieraniem, koniecznie zajrzyjcie do wpisu o stronach, które pomogą z doborem kolorów.
Ważną kwestią jest również kontrast. Kolory tła i tekstu muszą być na tyle różne, by były dobrze widoczne z każdej części sali. Oczywiście pisząc kontrast, mam na myśli stonowane kolory. Jeśli boisz się ryzykować, postaw na przykład na niezastąpione połączenie czerni i bieli.
3. Estetyka
Zasada, którą zawsze warto mieć w głowie, tworząc jakąkolwiek prezentację brzmi: „Mniej znaczy więcej”. Prezentacja nie jest wizualną kopią tego, co mówimy i nigdy nie powinna nią być. To najprostszy sposób na uśpienie odbiorców. Slajdy wypchane po brzegi tekstem wcale nie świadczą o tym, że autor wykonał świetną robotę, przeciwnie – często sugerują, że jego rola ograniczyła się do skopiowania treści z jakiegoś internetowego źródła i odczytania ich przed publicznością.
Steve Jobs powiedział kiedyś: „People who know what they’re talking about don’t need PowerPoint”. (Ludzie, którzy wiedzą o czym mówią nie potrzebują Power Pointa). Jeśli jesteś przygotowany, wiesz o czym mówisz, prezentacja będzie tylko tłem dla twoich słów, podkreśleniem ważnych dla słuchaczy kwestii. Nie ma sensu upychać wszystkiego, co chcemy powiedzieć na slajdach, nie tędy droga.
Zasady, których staram się przestrzegać:
- Maksymalnie kilka linijek tekstu na slajdzie.
- Nie więcej niż 15 slajdów (zakładając, że to nie będzie dwugodzinna prezentacja).
- „Jeśli starasz się pokazać wszystko, odbiorcy nie zapamiętają nic”.
4. Fonty
Tutaj sprawa wygląda podobnie jak z kolorami, ale w tym przypadku wybór warto ograniczyć do dwóch, maksymalnie trzech fontów. Ważne, by wszystkie były czytelne i przyjemne w odbiorze. Fantazyjne kroje lepiej zostawić na inne okazje. Koniecznie zajrzyj do wpisów o ładnych, darmowych fontach z polskimi znakami, myślę, że bez problemu znajdziecie coś odpowiedniego.
Ważna sprawa: wielkość liter. Dobrze jest pokombinować z rozmiarami, ale jak do wszystkich innych kwestii warto podejść do tego z umiarem. Pamiętajmy, że tworzymy na niewielkim ekranie, a finalna wersja będzie pokazana na o wiele większym formacie. Dobrze jest sprawdzić widoczność tekstu np. z drugiego końca pokoju. Jeśli masz problem z wyborem fontów, koniecznie zapoznaj się ze stronami, które pomagają dobierać fonty.
5. Grafiki, zdjęcia, dodatki
Dobre zdjęcie potrafi wyrazić więcej, niż tysiąc słów, jest w stanie opowiedzieć historię. Zawsze warto się zastanowić, czy jest coś, co wyraziłoby nasze słowa lepiej, niż zdania upchnięte na slajdzie. Skojarzenia nie zawsze muszą być oczywiste, ba, nawet lepiej, gdy nie będą, bo łatwiej zapadną w pamięć odbiory.
Kilka zasad, których warto przestrzegać:
- Cliparty nie są fajne, ani zabawne. Staraj się ich unikać.
- Szukaj zdjęć dobrej jakości, które możesz wykorzystać na całej powierzchni slajdu. Jeśli szukasz ciekawych zdjęć, których możesz użyć, koniecznie zajrzyj do wpisu z 52 stockami oferującymi darmowe zdjęcia.
- Gdy już znajdziesz takie zdjęcie, poszukaj na nim najciemniejszego lub najjaśniejszego elementu i właśnie tam dodaj tekst w kontrastowym kolorze.
- Nie przesadzaj z ilością zdjęć na slajdzie. Celem jest koncentracja odbiorcy, nie rozproszenie.
- Przejścia między slajdami z odgłosem trąbiącego samochodu też nie są fajne, ale tego chyba przypominać nie muszę.
6. Treść
Zamiast suchych definicji, nieinteresujących danych, warto zaserwować kilka ciekawostek powiązanych bezpośrednio z tematem, stworzyć i opowiedzieć historię. Dobrą opcją jest przeglądanie swojej prezentacji z myślą: „Czy mnie jako odbiorcę by to zainteresowało?”. Statystyki nie pozostawiają złudzeń – według nich jeszcze dekadę temu mogliśmy liczyć na 12 minut zainteresowania publiczności, dziś ten czas skrócił się do zaledwie 5 minut. Pytanie ile z tego (i tak krótkiego) czasu tracimy, gdy odbiorca już na pierwszych slajdach widzi upakowaną w brzydki szablon teorię?
Dobra i ładna prezentacja to taka, która jest na tyle estetyczna i spójna, by nie odwracać uwagi od jej tematu oraz autora i na tyle merytoryczna, by stanowić idealne uzupełnienie wygłaszanych przez niego słów. To chyba najlepsze podsumowanie wszystkich wymienionych punktów.
Chociaż sama jestem sierotą, która robi prezentację w PP, to jednak od razu przypomniało mi się to: https://www.facebook.com/JesteKoteJakRowniezDoktorante/photos/pb.123049234519449.-2207520000.1424274475./224766527681052/?type=3&theater
Ja bym bardzo chętnie nie używała ale jak ostatnio zrobiłam w prezi to nikt w szkole nie umiał tego otworzyć :/
Najlepiej upewnić się, czy miejsce, w którym prezentujemy ma Wi-Fi i odpalać z aplikacji :)
Kocham Prezi, robię z nim wszystkie prezentacje i po każdej dostaję odpowiedzi WOW albo „Jak to zrobiłaś? Zajmujesz się informatyką???!” :D Dzięki za resztę rad, na studiach robi się sporo prezentacji i takie wpisy zawsze są w cenie :)
Ja przy pierwszym zetknięciu się z Prezi też uznałam autorów prezentacji za komputerowych geniuszy! :D
Uwielbiam tego typu teksty u Ciebie:) na pewno nie raz będę wracać, na przykład przy okazji tworzenia prezentacji. Pozdrawiam :))
W pracy czasem korzystam z Prezi, pamiętam jak u nas w pracy jedna osoba ją pokazała i było wielkie wow:D
Prezi kojarzy mi się z katorgą. Używałam go do prezentacji w pracy. U mnie wrażenie było wszystkim (marketing). Jeśli się człowiek przyłoży to wychodzą naprawdę piękne rzeczy. Jednak dla mnie używanie go jest męczące. Nie daj bóg, jeśli w połowie robienia, uzna człowiek, że chciałby coś poprzestawiać, zmienić, dodać… dla mnie to była katastrofa i walka. :D
Ale i tak do niego wracałam. Zawsze. Bo w nim dobrze zrobiona prezentacja zawsze wygląda w pełni profesjonalnie i ,,robi robotę”. ;)
To prawda. Tworzenie nie jest tak intuicyjne jak w PP, ale efekt jest wart zachodu :)
Świetny, bardzo przydatny wpis! Dzięki za podsuwanie tylu pomysłów :)
Nigdy nie rozumiałam jak można robić prezentacje byle była. Ja się zawsze starałam, by wyglądała jak najlepiej i schludnie ;)
Pokazałaś bardzo ciekawe narzędzia, ale wydaje mi się, że nie wszędzie się sprawdzą. U nas na licencjacie kilka osób porwało się na prezi i jak dla mnie to był przerost formy nad treścią. I pół godziny trwało odpalenie tego na zakładowych komputerach. Teraz wydaje mi się, że najlepsza prezentacja to taka, którą się da łatwo wydrukować :P Zawsze jak się wrzuciło zdjęcia, to potem na przepalonym rzutniku wychodziło z tego coś strasznego, bo nic nie było widać. Dlatego teraz staram się wszystko robić jak najprostsze, najchętniej czarno-białe ;)
Ale powiem Ci też, że najlepsza prezentacja jaką widziałam, była prezentacją Janusza Kaniewskiego, designera, na konferencji o Waterfrontach, mówił o potencjale przestrzeni nadwodnych (mniej więcej). Cała prezentacja opierała się na jego zdjęciach, porozdzielanych czarnymi planszami z pojedynczymi hasłami napisanymi białą czcionką. On po prostu wszystko mówił z głowy, prezentacja była tylko tłem. Działało to super :D Ale nie sprawdziłoby się przy prezentacji grupowej na studiach.
Prostota z reguły jest najlepszym rozwiązaniem, ale są takie sytuacje, braże, gdzie liczy się efekt „Wow!” :)
alternatywą dla pp może być również narzędzie do prezentacji udostępniane przez google (oprócz tego są jeszcze formularze, dokumenty, arkusze). Jak pierwszy raz zobaczyłem prezentację w prezi kilka lat temu, to bardziej podobały mi się te wszystkie bajery z przechodzeniem pomiędzy slajdami niż jej zawartość.
Ja ostatnio przerzuciłam się na robienie prezentacji w pdfach :D Na szczęście rzadko musimy coś takiego robić, ale przykład przyszedł z góry, od prowadzącego, który w zawodzie pracuje(projektant/grafik) – jego prezentacje zawsze były w pdfach, proste, eleganckie i przejrzyste. Nawet z nim mieliśmy zajęcia dotyczące technik prezentacji, także jeśli prezentacja jest krótka(kilka slajdów) to po prostu składam ją w programie graficznym i zapisuję do pdfa. Wygląda wtedy bardzo ładnie, dla mnie to chwila , a nie jest to szablon z Powerpointa ;d Tym bardziej , że zależy mi zawsze na przesłaniu, niż na ładnych animacjach/przejściach. Chociaż z Prezi też czasem… Czytaj więcej »
Sama czasem polecam ten sposób, ale ludzie najczęściej boją się odejść od schematu. Standardowa odpowiedź: „Ale co jeśli to nie zadziała jak trzeba?”, choć takie samo prawdopodobieństwo porażki jest w przypadku prezentacji w PP ;)
Serdecznie Ci dziękuję za ten wpis. :) Mam obecnie na studiach sporo prezentacji do wykonywania, na obronę też mam przygotować coś bardzo krótkiego i zastanawiam się, czy będę mogła zrobić ją w innym programie niż Power Point? ;)
Z przyjemnością zajrzę na każdą z podanych przez Ciebie stron. :)
W końcu ktoś, kto też choruje na ładne prezentacje :-). Genialny post, na pewno skorzystam z podanych tu narzędzi przy najbliższej okazji. Dziękuję!
Genialny wpis! Prezentacje są moją zmorą. Posiadam tylko LibreImpress, przy którym PowerPoint, zwłaszcza ten nowy, to naprawdę szczyt marzeń. Prezi z kolei wymaga dość porządnego komputera – na moim netbooku po prostu nie jest w stanie działać.
Chętnie przyjrzę się innym proponowanym przez Ciebie programom, sama zaś polecam przyjrzeć się Piktochart http://piktochart.com/ Kolega mi polecił, jeszcze nie sprawdzałam sama, ale jego efekty były kuszące.
Piktochart przyda się raczej do infografik, choć gdyby się uprzeć, pewnie może posłużyć też jako narzędzie do tworzenia prezentacji :)
Widziałam zrobioną w tym bardzo dobra prezentację, na liniowość przewijania świetnie pasowała do danego tematu! A niebanalne rozwiązanie przykuło uwagę.
Świetny wpis, z zebranymi podstawowymi rzeczami. Polecam ciekawą książkę o robieniu prezentacji: „błąd powerpointa” super się czyta, jest wiele przykładów i skłania do zastanowienia nad własnymi prezentacjami.
Uwielbiam tworzyć prezentacje. Większość tych prezentowaych przez znajomych na studiach określiłabym jako 'wall of tekst’, nudne, brzydkie, zrobione na szybko. A dla mnie kwestia estetyczna jest tak samo ważna (nie przyznam się że ważniejsza;) jak treść. Większość podanych przez Ciebie zasad stosuje nieświadomie, tak podpowiada mi zmysł estetyczny :)
Tyle opcji, aż szkoda że nie mam żadnej prezentacji na horyzoncie żeby to wszystko wypróbować. Chyba zaraz sobie jakąś wymyślę :)
Niestety narzędzia to jedno, a estetyka to drugie… Jedna osoba zrobi piękną prezentację nawet w najstarszej wersji PP, druga stworzy koszmarka w dowolnym bajeranckim programie. Widziałam mnóstwo paskudnych, przekombinowanych prezentacji jadących na samym efekcie „wow, zrobiłam w Prezi”. Zostaje tylko misja edukacyjna :)
Masz rację, dlatego tym bardziej warto dawać dobry przykład ;)
Genialne prezentacje! :) Aż żałuję, że chyba nigdy takiej nie przygotuję, bo jednak na moich studiach i w pracy można robić tylko proste prezentacje: białe tło + jak najmniej tekstu + obrazki. Naukowcy nie lubią takich bajeranckich prezentacji, bo wydaje nam się wtedy, że ktoś próbuje odwrócić naszą uwagę od głupiej treści. :D
Nawet prezentację na białym tle można zrobić tak, że wszyscy stwierdzą: „Znowu
to samo” lub tak, że pomyślą „Postarał się, dobra robota”.
Za „moich czasów:” PP rządził. No i te cliparty…faktycznie mało zabawne, ale jakiś tam uśmiech, choćby politowania wywoływały. Niestety, teraz pracuję w dużej firmie i w sumie nie wiele się zmieniło. Mamy jeden gotowy szablon wszelkich prezentacji (wg odpowiedniej instrukcji) a najgorsze, że prezentacja musi się pojawić na każdym zebraniu. Ot, życie korposzczura :-(
Wiesz, ja się czasem nie dziwie tej potrzebie ujednolicenia szablonów. Zakładam, że kadra zarządzająca naoglądała się tyle Power Pointowych paskudztw, stworzonych przez pracowników nie do końca radzących sobie z estetyką i zjadła tyle nerwów przez niedziałające formaty prezentacji, że ja na jej miejscu też pewnie stworzyłabym jakiegoś gotowca :D
Szkoda, że nie znałam tych stron jak byłam na studiach. Zgodzę się ze stwierdzeniem, że estetyka, dokładność i dbanie o każdy szczegół są dużym atutem, jeśli chodzi o jakość. Byłam jedną z osób, które miały za to plusy na zajęciach – tak jak Ty. ;-) Pozdrawiam!
Świetny post! Doskonale cię rozumiem, bo też zawsze dopieszczam prezentacje aczkolwiek do tej pory wszystko robiłam w power poincie a od teraz mam bazę cudownych produktów, z których na pewno skorzystam przy następnej okazji. Ogólnie ładne prezentacje zawsze dobrze świadczą o człowieku ale miałam jedno negatywne wydarzenie: ślęczałam kilka dni (i nocy) nad prezentacją mojej pracy inżynierskiej żeby była ładna i interesująca po czym się okazało że mamy robić prezentację wszyscy na jednym standardowym szablonie uczelnianym :D
Dobre porady. Na studiach robiliśmy mase prezentacji i mam już w tym wprawę, ale niektóre jak się oglądało to masakra. Ciężko coś wyciągnąć ze „złej” prezentacji
Przede mną jeszcze 3 semestry magisterki. Postaram się wyciągnąć coś z Twoich rad :)
A Prezi poznałam pierwszy raz właśnie na studiach magisterskich, ale jeszcze nie tworzyłam w nim.
Przydatne, świetne rady. Wykorzystam je z pewnością w mojej pracy.
Jak zwykle przygotowałaś świetny i rzeczowy poradnik. :) Pełna profeska! :D
Dzięki, Ania ;)
czy mogłabyś polecić jakieś narzędzie do tworzenia CV ? :) buziaki! :)
Zerknij np. na Rezumey. Może niedługo pokuszę się o tego typu wpis :)
Na studiach miałam podobnie – nawet jeśli przygotowywałam prezentację na nieciekawy temat, dbałam o jej profesjonalny i estetyczny wygląd i też śmiem twierdzić, że miało to niemały wpływ na moje oceny ;)
Kolejny semestr, to kolejne prezentacje na zaliczenie – dzięki za inspiracje! :)
Skąd ja to dobrze znam, mnie też wszyscy się dziwią, że chce mi się siedzieć nad prezentacją, bawić w robienie własnego szablonu czy nieraz ruchome elementy (kiedyś zrobiłam spadające liście z drzew, używając animacji z power pointa). Zawsze korzystam z power pointa, bo znam się z nim niemal na wylot i czuję, że w nim wszystko począwszy od tła mogę zrobić sama, aczkolwiek może najwyższy czas skorzystać z innych programów :> Na pewno sprawdzę te podane przez Ciebie, dotychczas znałam tylko prezi. Rady bardzo przydatne, aczkolwiek ja mam jedną od siebie: ciemny tekst na jasnym tle, nie na odwrót. Czytając… Czytaj więcej »
W przypadku prezentacji nie ma dużego znaczenia to, o czym piszesz. To ma zastosowanie raczej w przypadku stron internetowych. Na prezentacjach nie powinno być więcej niż kilka zdań tekstu, więc oczy nie mają szans się zmęczyć ;)
Jak dobrze że o tym piszesz <3 Zgadzam się chyba ze wszystkim, coś takiego powinni mówić ludziom na studiach. Mam nadzieję, że powoli skończą się czasy białych prezentacji i slajdów z blokami tekstu. Prezentacja powinna być dodatkiem do wypowiedzi i ilustrować co się mówi, a nie być całą dostępną treścią.
świetny post! Zajrzę do niego ponownie, jak przyjdzie czas robienia pierwszej prezentacji w nowym semestrze.
Taa, grupowe prezentacje… każda osoba przygotowywała swoje „poletko” w Power Poincie, wszystko lądowało u mnie i siedziałam całą noc robiąc z tego wypas w Prezi :D *łezka w oku*
Bardzo pomocny post :) Ja miałam to szczęście, że na pierwszym semestrze trafiłam na przydatne zajęcia z technologii informacyjnych, na których zdobyłam podobną wiedzę :) Szkoda tylko, że tylko pojedyncze osoby z niej skorzystały, bo ładny wygląd prezentacji/dokumentów nie miał wpływu na zaliczenie…
W każdym razie świetna robota, wypisałaś chyba wszystkie najważniejsze rzeczy potrzebne do przyciągnięcia uwagi widowni :)
Cenne uwagi! Dzięki za te wszelkie strony i programy, na pewno się przydadzą. :)
Ale się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga! Jest genialny, będę zaglądać częściej. Tyle wartościowych treści! I tyle można się nauczyć. Mam ambicję przejrzeć go od deski do deski – żeby nic nie stracić :).
Dzięki Basia, urosłam! :)
Zdecydowanie przyda mi się na uczelnię :) Korzystam z Keynote, który już sam w sobie daje naprawdę ogrom możliwości, ale z Twoimi wskazówkami praca w nim będzie czystą przyjemnością :)
Z alternatywnych programów do tworzenia prezentacji znałam tylko Prezi, a u Ciebie jak zawsze genialne narzędzia, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Dziękuję! I…żegnaj PowerPoint :)
Hah, ciekawe czemu jest tak, że jak szukam czegoś w Internetach i potem wchodzę na Twoją stronę, to zawsze w najnowszym poście jest na to odpowiedź? :) Mam tylko jedno pytanie, jeśli chodzi o Prezi to nie wiem jak odtworzyć zapisaną prezentacje którą stworzyłam :)
Po godzinach dorabiam jako wróżka ;)
Wszelkie wątpliwości dotyczące działania Prezi dobrze wyjaśnia ich support: https://prezi.com/support/
W podstawówce zawsze czułam się pokrzywdzona- swoje prezentacje tworzyłam przez kilka godzin, bardzo chciałam, żeby były minimalistyczne, czyste i przekazywały to co miały przekazywać. Niestety moi nauczyciele informatyki skupiali się na tym, 'że prezentacja jest za mało kolorowa, że za mało opisów’. Jedyną osobą, która doceniała siedzenie w nocy przy komputerze i edytowanie własnych zdjęć na bardziej tumblrowe do prezentacji była moja przyjaciółka, która za swoje trochę tandetne prezentacje dostawała 6. Myślałam, że tylko ja tak mam, ale po Twoim poście widzę, że nie tylko ja wiem, jak trudne jest życie człowieka z poczuciem estetyki :)
Tak, zdecydowanie się zgadzam. Ja jednak mam ochotę tworzyć fajne prezentacje z tematyki, na której naprawdę się znam. Prezentacje na studiach czy w szkole były raczej wymuszone, byle zaliczyć ;). Mimo wszystko jednak starałam się, aby wyglądały dość minimalistycznie i estetycznie. Często inni to doceniali.
Dzięki tobie już nigdy nie zrobię prezentacji w power point :)
A ja myślałam że takie cuda to tylko w Power Point. Człowiek całe życie się uczy i głupi umiera ;)
Mam pytanko odnoście czcionek – czy jeśli zrobię prezentacje z nietypową, ściągniętą w internecie czcionką, to czy jeśli będę odtwarzać prezentacje na innym komputerze, czcionka sie nie zmieni?
Najprawdopodobniej się zmieni. Będzie działać, jeśli jakimś cudem właściciel drugiego komputera ma ściągniętą tą samą czcionkę. Jeśli to coś ważnego, lepiej nie ryzykować :)
Aby była widoczna na wszystkich nośnikach, należy osadzić ją w prezentacji, instrukcję znajdziesz między innymi tutaj: http://support.microsoft.com/kb/826832/pl
Bardzo mnie zainspirowałaś tym postem. Dzięki :) Mam pytanie: chcę stworzyć prezentację przy użyciu Canvy i dodać podkład muzyczny, ale z niestety nie widzę takiej opcji, czy w jakiś sposób można dodać dźwięki?
Niestety, obawiam się, że Canva nie ma takiej opcji.
Pamiętam dzień, w którym mój chłopak pokazał mi Prezi. Od tamtej pory używam go do wszystkich prezentacji, nawet tych najprostszych.
Słyszałam też o Canvie. Z chęcią wypróbuję resztę narzędzi.
A co do czcionki to gdzieś czytałam wypowiedź pewnego profesora na ten temat. Mówił, że czcionka w prezentacji nie powinna być mniejsza niż wiek najstarszej osoby przebywającej na sali. :)
Kurs z ładnych prezentacji powinnaś robić prawie wszystkim wykładowcom akademickim! :)
Zrobisz post o tym, jak zrobić prezentacje krok po kroku w Prezi?
Ściągnęłam, jednak nie potrafię użyć.
Bardzo mi na tym zależy.
Nie rozumiem dlaczego na studiach nie ma całego przedmiotu o prezentacjach. I nie chodzi mi tutaj o PowerPointa sensu stricte, ale o umiejętności wypowiadania się, poprawnego pisania maili i na końcu przygotowywania sensownych prezentacji/plakatów naukowych/wizytówek.
Ja wiem, że poważni profesorowie „nie będą zajmować się pierdołami”, ale z takich pierdół właśnie wynika całego dobro na świecie.
Jobs nie sprzedał niczego swoją wiedzą techniczną. Wyłącznie umiejętnością prezentacji.
No, twoje rady sprawiły, że nauczycielka etyki była pod wrażeniem prezentacji z powerpointa, koledzy żałują, że profesor Zbyś nie dał mi okazji do pokazania drugiej prezentacji, bo z poprzedniego tematu była fajna, a teraz w canvie mam kolejną na etykę :) Odnotuj sobie sukces. A ja idę siedzieć nad koncepcją osoby, bo taki mam temat.
Cześć! Po pierwsze – bardzo się cieszę, że do Ciebie trafiłam! Wiele cennych rad i praktycznych wskazówek. Zawsze tutaj wracam przy tworzeniu swoich projektów:) Dzięki!
Po przeczytaniu tego wpisu zaczęłam tworzyć prezentację w Canvie. Mam tylko problem z polskimi znakami – wychodzą pogrubione i wykrzywione w stosunku do reszty tekstu. Wiesz może jaka czcionka w Canvie jest optymalna do tworzenia opisów i uniknięcia tego typu przeszkód?
Z góry dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam!
Trudno mi wymienić tak z pamięci, ale polskie znaki powinny dobrze wyglądać w fontach z kategorii Latin-ext w Google Fonts :)
Kiedyś ktoś mi powiedział że prezentacje w powerpoincie są jak dzieci – nieważne jak brzydkie i tak je kochamy bo są nasze, ale ja zdecydowanie wolę kochać te ładne z prezi zwłaszcza że mam pełny dostęp akademicki ;)
Świetne powiedzenie! :D